Marketing sensoryczny to nic nowego, jednak dopiero w ostatnich latach zdefiniowano dokładniej zasadę jego działania i możliwości wykorzystywania. Coraz częściej mamy również przykłady udanych działań sprzedawców, którzy wykorzystują coraz chętniej doświadczenia nauki. Czy rzeczywiści oddziaływanie przez zmysły jest skuteczne? Warto się o tym przekonać.
Wyobraź sobie taką sytuację. Wchodzisz do centrum handlowego, bo masz kupić baterie. Tylko dwa paluszki, nic więcej. Przechodzisz obok piekarni. Czujesz wspaniały zapach świeżego pieczywa i myślisz sobie, w końcu jesteś głodny, idziesz prosto z pracy, więc może kupisz sobie coś dobrego. Pociągającym będzie np. słodka bułka albo pączek, ale przydałyby się też bułki. Nie planowałeś tego, ale wydajesz dobre 10 zł na pieczywo. Tylko dlatego, że przywołał Cię zapach. To właśnie jest marketing sensoryczny, zachęcanie do zakupu poprzez zmysły – przede wszystkim słuch i zapach, ale też wzrok i dotyk.
Marketing sensoryczny – Oddziaływanie na klientów poprzez zmysły
Kolejnym elementem, na który powinieneś zwrócić uwagę przy przykładzie piekarni, jest to, że bardzo często jest w niej wielka kolejka. Nie tylko Ty skusiłeś się tym pięknym aromatem świeżego chleba. Kolejka często jest czymś, co ratuje Cię od nieplanowanego wydatku, bo akurat kolejek nikt nie lubi. Z drugiej strony wszystkim wydaje się wtedy, że skoro tyle osób czeka w kolejce, to znaczy, że warto. Efekt zapachu jest też bardzo często wykorzystywany w kawiarni, bowiem nic tak nie zachęca jak aromat świeżo parzonej kawy.
Drugim wykorzystywanym w marketingu sensorycznym zmysłem jest słuch. Klienci tego nie zauważają świadomie, ale podświadomość jest bardzo podatna na dźwięk. Muzyka wpływa niezwykle silnie na nastrój człowieka i jego decyzje zakupowe. Niektóre tony mogą też odstraszyć, na przykład zbyt agresywne i szybkie. Zazwyczaj jednakże dość szybkie tempo zachęca do podjęcia decyzji, więc jest często wykorzystywane w centrach handlowych. Wolna, kojąca muzyka pozwala na zagłębienie się w odbiorze danego produktu, więc jest stosowana, gdy produkty czy usługi wymagają spokojnego przemyślenia. Dobrym przykładem może być księgarnia, gdzie klient może wziąć spokojnie książkę, przejrzeć ją i się zaciekawić. Dobór odpowiedniej muzyki jest również zależny od odbiorcy. W dużym stopniu zależy jednak od nastroju danego dnia. Dlatego jest to bardzo trudny, ale zarazem najbardziej rozwijany dział marketingu poprzez zmysły.
Wykorzystywanie bodźców w sprzedaży
Poprzez wzrok także można bardzo wpłynąć na odbiorcę, jednak w obecnych czasach jest tak wiele bodźców działających na wzrok, że ciężko przebić się tylko dzięki temu zmysłowi. Ważne jest, aby wystrój wnętrza pasował kolorystycznie i nastrojowo do charakterystyki danego miejsca. Na przykład w restauracji, czy kawiarni powinno być przytulnie. Powinna ona zachęcać do tego, żeby się w niej zatrzymać i zadumać.
Marketing sensoryczny w zakresie wykorzystania zmysłu dotyku nie jest wysoko rozwijany, ale klienci kupują także w ten sposób. dotyczyć to może przede wszystkim wyboru ubrań, które powinny być mięciutkie i miłe w dotyku. Także sprzęty domowe warto, żeby miały odpowiednią fakturę, żeby nie pozostawały na nich odciski palców.
Na smak wpływać można natomiast poprzez wszelkiego rodzaju degustacje. W pewnym sensie jest to najtrudniejsze zadanie, ponieważ każdy klient z osobna musi podejść i czegoś spróbować. Muzykę słyszą wszyscy, wystrój jest widoczny z daleka, a zapach bardzo łatwo dociera do przechodniów obok danego miejsca.
Oddziaływanie na zmysły jest bardzo skuteczną metodą marketingową, dlatego warto ten temat bardziej zgłębić. Może być ono powodem, dla którego kawiarnia naszej konkurencji nie ma problemów z klientami, a nasza świeci pustkami. Marketing sensoryczny wydaje się być w fazie prawdziwego rozkwitu, zwłaszcza w tego rodzaju branżach.
